Lumpy
samorząd studentów
Dołączył: 31 Lip 2006 |
Posty: 27 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Kraków |
|
|
Wysłany: Wto 15:46, 12 Wrz 2006 |
|
|
|
|
|
Witaj, uważam że najlepszym wyborem byloby rozpoczęcie studiów na chemii, która oferuje później do wyboru wiele specjalizacji. Linka masz [link widoczny dla zalogowanych]. A dlaczego chemia? Ponieważ są to studia 5-letnie, po ukończeniu których masz tytuł magistra, natomiast studia licencjackie nie gwarantują Ci że dostaniesz się później na uzupełniające. Poza tym jeśli interesuje Cie analityka to możesz będąc np. na 3 roku chemii spróbować zdawać na analitykę tak jak nasi koledzy z roku, którzy większość ocen z egzaminów i zaliczeń nie biologicznych mieli przepisane. Więc chodzili z nami głównie na zajęcia typu: anatomia, histologia, biologia molekularna i świetnie dawali sobie radę. U nas na roku jest parę osób które też studiowały chemię i zrezygnowały z tego kierunku po pierwszym roku więc najlepiej jakby się one wypowiedziały Z tego co pamiętam to chemia jest dość trudnym kierunkiem i wymaga sporej pracy - zresztą podobnie jak analityka. Program studiów licencjackich różni się znacznie od magisterskich i pod tym względem wydają się być znacznie cięższe. Na licencjacie egzamin z fizjologii jest już na pierwszym roku - na tej katedrze próżno szukać sprawiedliwości i zrozumienia. Przedmiot ten powoduje wśród studentów CM-UJ złość i najgorsze skojarzenia. A na pierwszym roku nie ma u nas warunków, więc sporo ludzi wylatuje z powodu tego przedmiotu
jak konkretnie wygladaja na analityce zajecia w prosektorium |
Jest to czysta przyjemność na pierwszym roku, ponieważ w programie nie mamy obowiązkowego prosektorium, odbywa się to na anatomii i często prosiliśmy na wycieczkę do prosektorium w ramach prośby o nie pytanie. Znacznie mniej ciekawe są zajęcia np. z OAK na których dostaje się do badania mocz i parazyty na których jest kał, ale jest to "chleb powszedni" analityka, więc diagnostyki trzeba się nauczyć.
jakie sa potem perspektywy pracy (szczegolnie w Polsce) |
Niestety z tym w Polsce nie jest zbyt ciekawie, słyszłem że pracę najłatwiej dostać w mniejszych miejscowościach a za ciężkie studia, trud i włożony wysiłek nie możesz oczekiwać kokosów...
|
|