technik analityk
Gość
|
"Myślę, że użycie "mądrych" słów w opisie zawodu ma na celu przyciągnięcie ludzi, którzy nie za bardzo mają pomysł na życie, a nie chcą pozostać zupełnie bez wykształcenia. Ja bym ten opis ujęła w 2 słowach: "wielki nic", bo tak naprawdę nikt nie potrzebuje dodatkowego pracownika plączącego się pod nogami, którego jedynym zadaniem będzie przechowywanie próbki lub opisanie pojemnika z moczem za pomocą czarnego pisaka."
ŻAŁOSNE!!!!!!! Widać że w ogóle się nie znasz, Technik analityk na uprawnienia do wykonywania wszelkich analiz, nawet tych zaawansowanych, dokładnie to samo co może robić mgr (inż), i wiem to bo sam jako technik, w pracy wykonywałem analizy których nazw ty znając życie być nie wypowiedział(a). Technika nie otrzymałem ze szkoły policealnej tylko z normalnego 4 letniego technikum, mało tego zaskoczę Cie ale technicy mogą nawet studiować (politechnika 1 rok), co do pracy dla tych co "się plączą pod nogami" praca jest bo sam odrzuciłem 2 oferty pracy gdyż poszedłem na studia, mam zamiar do pracy wrócić a studia kończyć zaocznie. Zauważ że pracując w zawodzie który obecnie studiuję wyrabiam sobie doświadczanie czego nie może zrobić inny student choćby nie wiem jakie LO skończył. Radzę sie następnym razem zastanowić zanim zaczniesz obrażać innych ludzi. |
||||||||||||||
|
technik analityk
Gość
|
na pożegnanie, niezwykle mądra Yasmine, "typowo analitycznych przedmiotów jak np. towaroznawstwo" TOWAROZNAWSTWO NIE JEST PRZEDMIOTEM ANALITYCZNYM <LOL>
|
||||||||||||||
|
Laurin
moderator
|
Drogi kolego nie wyczuwasz ironii w słowach koleżanki...
|
||||||||||||||
|
Technika Analityk
Gość
|
Droga Laurin, może szkoda że nie skomentowałaś wcześniejszego posta, widać że masz czym potwierdzić stanowiska koleżanki, ale cóż wynika to tylko z nieznajomości tematy który tak namiętnie komentujecie
|
||||||||||||||
|
req
segment
|
Z tego co pamiętam z ustawy o diagnostyce technik analityki ma uprawnienia do części analiz samodzielnie, a części pod nadzorem magistra (lub kogoś wyżej). Słusznie - technik analityki nie zawsze musi oznaczać analityki medycznej, o tych pierwszych mi nie wiadomo, natomiast tych drugich obowiązuje ustawa. A jak to w praktyce bywa - pewnie różnie. Techniku analityku, wobec żywej dyskusji polecam Ci rejestrację na forum |
||||||||||||||||
|
Technik Analityk
Gość
|
Słusznie req, bo technik analityk nie ma tak wąskiej specjalizacji jak analityk medyczny, myślę że nawet autor tematu widzi wady tak wąskiej specjalizacji jaką jest analityka medyczna gdyż ogranicza absolwenta do pracy tylko w laboratoriach medycznych bądź farmaceutycznych, nie to co analityk chemiczny(który może pracować w KAŻDYM lab. ). Dlatego prawdziwymi waszymi konkurentami są absolwenci chemii UJ (bardzo dobrzy analitycy) i to oni zajmą wasze ewentualne miejsca pracy. Druga kwestia nie twierdze ze absolwenci studium wspomnianego wcześniej sa dobrymi pracownikami (niesamowicie obkrojony materiał). Szkoda że autorka tematu wykazała sie straszna nieznajomością tematu mieszając z błotem techników ANALITYKÓW (NIE ANALITYKÓW MEDYCZNYCH), liczę że kiedyś wspomni swoje słowa jak sama będzie tyrać na stażu za psie pieniądze, podpisując kubeczki z kałem:)
Notabene, autorko masz tytuł? nie ? więc nie pisz o konkurencji (jaki już coś to o ewentualnej konkurencji) bo jak na razie nie istniejesz dla rynku pracy, no może jako tania siła robocza do McDolanda. Jeśli tytuł posiadasz zwracam honor ) |
||||||||||||||
|
req
segment
|
Specjalizacji? Te można nabywać po odpowiednim stażu, chyba, że chodziło Ci o kompetencje. Tu też nie do końca - z broszurki informacyjnej (czytanej przeze mnie namiętnie w liceum) dowiedzieć się można, że
czy jakoś tak podobnie leciało w informatorze na studia. Co do samej pracy (gdzieś już na forum był poruszany ten wątek) według mnie liczą się, poza zapleczem wiedzy lub/i wykształcenia przedewszystkim umiejętności interpersonalne, doświadczenie i kreatywność, i rzecz jasna odporność na stres , a tego nie daje nikomu ani uczelnia wypluwająca magistrów, ani techników. Uważam, że konkurencja dobra czy zła, jest niezależnie i to chyba we wszystkich zawodach, co daje możliwość wyboru lepszych pracowników. Wydaje mi się, że jeśli ktoś ma tytuł technika i spełnia się w pracy analityka, prędzej czy później dokształci się na magistra, lub też pójdzie dalej. Nie bez powodu na CV się pisze co, gdzie i kiedy się kończyło, co może być wskazówką dla pracodawcy, bo jeśli ktoś po studiach umie dobrze pipetować to i tak sukces. Niestety kończąc studia otrzymując tytuł technika czy magistra (ze szkoły prosto do szkoły, jak pan Bóg przykazał) jest się sierotą na rynku pracy, niejednokrotnie bez żadnego doświadczenia gdziekolwiek, nie biorąc praktyk pod uwagę. Podobno absolwenci analityki cmuj po studiach bardzo mało potrafią praktycznie, w porównaniu z absolwentami innych uczelni, w co jako student V roku cmuj jestem w stanie uwierzyć, ale ręki sobie nie dam uciąć, bo od niedawna przesłanek pokroju "mojego wujka znajomej cioci siostra ..." nie biorę pod uwagę. Dotyczy to podstaw, bo jak wiadomo do zwyczajów każdego laboratorium trzeba się przyzwyczajać i dostosowywać, od początku poznawać każdy aparat, procedury włącznie z porą parzenia kawy itd. niezależnie od tego czy jest się technikiem czy magistrem. A była kiedyś taka przypowieść o pracownikach w winnicy - w przełożeniu - to pracodawcy sprawa kogo zatrudnia. |
|||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez req dnia Sob 10:10, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz |
yasmine
moderator
|
Drogi Techniku, nie mam zamiaru się z Tobą kłócić, gdyż widzę że jesteś bardzo agresywnie do mnie nastawiony (i wydaje mi się, że do innych studentów biorących udział w tej dyskusji również). Z tego co widzę nie poniżałam wszystkich techników, temat zaczęłam podając link do oferty jednej konkretnej szkoły, która oferowała zawód technika analityki medycznej. Jeśli już o obrażaniu mowa, proponuję się trochę uspokoić gdyż nie życzę sobie żebyś kierował do mnie takie słowa jak np. ironiczne stwierdzenie "niezwykle mądra" (swoją drogą Laurin ma rację, w mojej wypowiedzi była ironia, którą Ty od razu bierzesz za atak) lub zakładał od razu, że nie potrafię wymówić nazw rzeczy, których się uczysz, dlatego że tego nie wiesz i ja nie wyliczam co Ty potrafisz a czego nie. Zresztą nie znasz mnie osobiście, więc wydawanie takich opinii na mój temat jest zupełnie bezpodstawne.
Tytułu nie mam, owszem, choć to kwestia kilku miesięcy. Jednak nie uważam się za tanią siłę roboczą dla McDonalda i na pewno nie wspomnę Twoich słów na stażu, bo na takim się nie znajdę. Jeśli chodzi o ogólne zdanie wyrobione na temat techników, diagnostów i wszelkich pracowników laboratorium medycznego - wystarczyły mi do tego praktyki wakacyjne oraz te podczas 4 i 5 roku studiów, kiedy mogłam się przyglądać prawdziwej pracy w laboratorium. Niestety dużo jeszcze trzeba zmienić, chociaż na zmiany się nie zanosi. Zatem na zakończenie - nie miałam zamiaru nikogo obrażać, chodziło tylko o fakt,że różne mało znaczące szkoły oferują tego typu zawody, reklamując je tak jakby conajmniej równały się tytułowi magistra/licencjata (analityki, chemii itd.). Prawda jest taka, że i tak o wszystkim decyduje pracodawca i to jego sprawa jakich ludzi będzie chciał zatrudniać. A na przyszłość radzę trochę mniej emocjonalnie podchodzić do dyskusji na forum, gdyż ma to być kulturalna wymiana własnych opinii a nie wzajemne obrażanie się |
||||||||||||||
|
Technik Analityk
Gość
|
Tak podchodzę do sprawy emocjonalnie zawsze wtedy kiedy ktoś podważa mój zawód, gdyż znam swoja wartość na która sam sobie zapracowałem w technikum, nie dziw mi się że tak pisałem o Tobie przypomnę że to ty twierdziłaś że technicy peletają sie pod nogami i są tylko do podpisywania pojemniczków. Jak rozumiem stwierdziłaś po swoim doświadczeniu na wakacyjnej praktyce, ale cóż tak nie jest, jak napisałaś wszytko zależy od pracodawcy, sam osobiście w takim zakładzie bym nie pracował. Mam 20 lat i nie licząc 2 miesięcznych praktyk mam już pół roku doświadczania zawodowego i znam realia, sam zastępowałem mgr inż kiedy oni szli na urlopy, zlecałem im badania, uczyłem nawet doktora który na stare lata chciał się nauczyć oznaczać siarkę met. fluorescencji w UV, kierownictwo z mojej pracy było bardzo zadowolone. Cieszę się z tego że jestem technikiem, ale wiem że tech przed nazwiskiem ogranicza moje zarobki i nigdy nie zarabiał bym więcej niż mgr pracujący w tym samy zakładzie nawet jakbym pracował więcej od niego wykonując podobne analizy, dlatego chcąc nie chcąc studiuje, i zdaję sobie sprawę że nawet PK nowych rzeczy jeśli chodzi o analitykę (praktykę) mnie nie nauczy.
Następnym razem pisz bardziej obiektywnie bo chyba sama widzisz że twoje stanowisko wobec techników było (jest) protekcjonalne. Z mojej strony przepraszam za moje wredne posty i mogę Ci zagwarantować że z mojej strony konkurencji mieć nie będziesz bo nie chcę pracować w laboratorium medycznym |
||||||||||||||
|
Technik Analityk
Gość
|
Poza tym wspomniana szkoła policealna nie szkoli techników analityki medycznej, tylko normalnych analityków chemicznych. Z tego co wiem nie ma kogoś takiego jakiego technik analizy medycznej więc absolwenci tego studium nie stanowią dla was większej konkurencji. Wy jako mgr analityki medycznej jesteście konkurencja dla innych analityków jedynie w lab medycznych bądź farmaceutycznych, nie dostaniecie pracy w lab o innym profilu.
"Jeśli chodzi o ogólne zdanie wyrobione na temat techników, diagnostów i wszelkich pracowników laboratorium medycznego - wystarczyły mi do tego praktyki wakacyjne oraz te podczas 4 i 5 roku studiów, kiedy mogłam się przyglądać prawdziwej pracy w laboratorium." Ile trwała praktyka? Poza tym nie masz co sobie zdania wyrabiać po pracy na praktyce, i to w lab o jednym profilu, nie znasz realiów panujących w innych lab |
||||||||||||||
|
nibler
asystent / adiunkt
|
Witam
Pozwolę sobie wtrącić: Technicy analityki medycznej: Jako tacy można powiedzieć ze już nie istnieją. Chyba nie ma już szkół kształcących w tym kierunku, a szkoda. Z własnego doświadczenia wiem, że były to osoby świetnie przygotowane do pracy w laboratoriach medycznych ( istotny jest czas przeszły). Duża liczba zajęć praktycznych sprawiała, że można je było praktycznie postawić przy stole od pierwszego dnia pracy – czego niestety nie można powiedzieć o absolwentach studiów magisterskich, niezależnie od kierunku. Oczywiście obecnie, jeżeli w laboratorium pracują technicy analityki medycznej to są to najczęściej osoby w wieku bliskim emerytury. Jest to o tyle istotne, iż w chwili obecnej laboratoria medyczne dysponują dużą ilością nowoczesnego sprzętu i często osoby te nie palą się do obsługi tychże aparatów – może dlatego wrażenie iż tylko podpisują kubeczki. Jednak sprawa z technikami nie jest taka prosta. Natura horret vacuum – nie mam techników, ktoś ich musi zastąpić. I zastąpią ich magistrzy, którzy zostaną zdegradowani do roli jaką pełnią/pełnili technicy. Konkurencja w postaci absolwentów chemii UJ (Techniku Analityku piję do Twojej wypowiedzi). Według mnie nie powinni oni stanowić konkurencji. Oczywiście zgadzam się z faktem, iż są oni świetnie przygotowani do wykonywania analiz (głównie chemiczno-biochemicznych, pozostaje kwestia np. hematologii czy mikrobiologii) jednak praca w laboratorium medycznym to coś więcej niż same analizy. Specyfika laboratorium medycznego sprawia że nawet prawidłowe wykonanie oznaczenia stężenia substancji w powierzonym analicie nie gwarantuje tego że wynik nie będzie bzdurny (znajomość podstaw kliniki czasem naprawdę się przydaje, szczególnie w środku nocy gdy jest się samemu w laboratorium, a pod wynikiem trzeba się podbić własnym nazwiskiem). W kwestiach tytularnych – jestem magistrem analityki medycznej z niewielkim ( 3 letnim ) doświadczeniem w pracy w laboratoriach o profilach : biochemicznym, hematologiczny oraz biologii molekularnej. |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez nibler dnia Nie 2:21, 25 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz |
Laurin
moderator
|
Że tak zreasumuję: Na naszych studiach jest stanowczo za mało zajęć praktycznych i nie rozumiem dlaczego to nie ulega zmianie skoro rynek naciska na praktyczne umiejętności pracownika? Rozumie że częściowo jest to kwestia funduszy, ale mimo wszystko UJ to jednak UJ.
|
||||||||||||||
|
yasmine
moderator
|
Praktyka miesięczna po 3 i 4 roku oraz po jednym semestrze na 4 i 5 roku W tym czasie byłam w większości szpitali krakowskich, w laboratoriach mikrobiologicznych, toksykologicznych, biochemicznych itp., więc myślę że jak najbardziej mogę sobie wyrobić zdanie na temat tego jak wygląda praca w takim miejscu. Natomiast jeśli chodzi o "realia panujące w innych lab" - owszem, nie znam, nigdy nie byłam w laboratorium chemicznym czy innym niemedycznym, ale zarówno kierunek studiów jak i ten temat dotyczą laboratoriów medycznych Jak rozumiem Ty nie masz z laboratorium medycznym nic wspólnego więc chyba niestety rozmawiamy tu o 2 różnych sprawach. |
||||||||||||||||
|
Technik Analityk
Gość
|
yasmineTypowo medycznym co prawda nie, lecz farmaceutycznym owszem, miesięczna praktyka w dziale kontroli jakości leków.
nibler, bardzo ucieszyła mnie twoja wypowiedź, podpisuję się pod wszystkim co napisałeś(aś) widzę że 3 letnie doświadczenie pracy w zawodzie analityka ukazało Ci realia panujące. Prawda jest taka że posiadając tytuł mgr nie jest sie kimś lepszym od kadry technicznej po prostu - zarabia się wiecej . Tak, nie ma już szkół uczących techników analityki medycznej, na stronie CKE można sobie wyczytać że pozostali tylko analitycy chemiczni i technicy technologii chemicznej, lecz Ci ostatni to już w ogóle chyba na wymarciu bo nie słyszałem o szkole uczącej w tym kierunku. |
||||||||||||||
|
nasza konkurencja - technicy |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.