Nasza młodośc - muzyka lat 90-tych.

A kto z Was pamięta, co oznacza kultowy ongiś skrót NKOTB? Very Happy

ja pamiętam Very Happy

Mozecie sie smiac ale z kuzynostwem i starszym bratem uskutecznialem taniec na schodach w zgodzie z panujaca moda wywolana wlasnie przez NKOTB Very Happy

Ech... Lezka sie w oku kreci Very Happy

a ja choziłem w kangurze z wielkim rozwinięciem skrótu NKOTB :D

Muzyka z tamtych lat ma jedną zaletę, to że nigdy nie zginie. Gwiazdki pojawiać się będą i znikać, a to co było wtedy znać będą jeszcze nasze dzieci i następne pokolenia. To jest w niej najpiękniejszego-ponadczadowość.

Szczerze? Wątpię Smile

Dodę będą też pamiętać za kilkanaście lat ludzie którzy teraz mają kilka/kilkanaście lat Razz

To fakt. Spytaj tegorocznych maturzystów o taką Martikę, Sandrę, czy the Europe. Dla nas to jest muzyka "tamtych lat", a jednak dzisiaj młodzież nie ma o niej bladego pojęcia jeśli nie słucha na przykład radia złote przeboje Very Happy

Z drugiej strony wątpię, czy oni będą kiedyś pamiętac o dodzie elektrodzie jako piosenkarce, może prędzej jako właścicielce najbardziej podkreślonego pustymi punktami IQ (non existent) intelektu Smile

Tak w ogóle, to żeby nie było, że coś wymyślam to proszę bardzo:

Sandra:
Around My Heart
Everlasting Love
Maria Magdalena

Martika:
Toy Soldiers
I Feel The Earth Move
Water

Europe:
Open Your Heart
Halfway To Heaven
Prisoners In Paradise

W zasadzie to przełom lat 80-tych i 90-tych, ale po co czepiac się o szczegóły - teraz taka muzyka już nie powstaje.. Zresztą nie wspominam już nawet o Allanah Myles, Terrence Trence d'Arbym, Lisie Stansfield, czy takich gigantach hard rocka jak Guns & Roses, Judas Priest, AC/DC, Nazareth, KISS, Van Halen, Black Sabbath i ło jezu można by tego jeszcze nawymieniac wpierdziec i trochę.

Powiedziałbym, że fajnie by było, gdyby ktoś tak jeszcze zagrał, ale jakbym miał oglądac przy tym trupę rozmazanych EMO opłakujących kolory swych gitar i perkusji, chyba poczułbym lekkie zgorszenie Smile

Może i znam takie utwory, ale nigdy bym nie potrafiła podać autora ani tytułu, po prostu aż tak bardzo nie byłam nimi zafascynowana Smile

Tak jak mówicie, to się pamięta, ale na pewno nie tak, że nasze dzieci też będą to wiedziały Wink

Jak już tak zarzucamy tytułami, to przypomniały mi się dwie fajne piosenki z tamtego okresu, które jak tylko usłyszę wbijają mi się w myśli i krążą po głowie przez pół dnia Very Happy

Sheryl Crow All I Wanna Do
+ gratis przeróbka z 2004: wokalistki nie kojarze Smile

oraz
Soundgarden Black Hole Sun
przetworzone kiedyś przez Moog Cookbook.

Fajnie, co? Smile

Soundgarden z lat młodości? Very Happy

Teraz dopiero słucham... Wink

W sumie... zależy kto się kiedy urodził, ja słuchałam jak miałam 16-17 lat Smile

Hehe chyba nie zalezy od daty urodzin, tylko chwilowej fazy fascynacji daną muzyką...
Ja też okres na soundgarden miałam w wieku 17 lat Wink

Mi gusta muzyczne się raczej nie zmieniły od wieku 16-17 lat Wink

Może troszkę złagodniałem ;P

to chyba jak większość ludzi na starość;P