'Analityka... i co dalej?' |
Piotrrrrrrr
mieloblast
|
ten post miał być odpowiedzią na ogłoszenie o spotkaniu studentów Analityki Medycznej, no ale coś nie wyszło
|
||||||||||||||
|
zosh
webmaster
|
Hehe jakby te taśmy prawdy poszły w świat to nie wiem nie wiem ...
Myślę jednak, że na pełną relację można liczyć. Także pisemne sprawozdanie będzie. Co wersji audio ... jeżeli autorzy wyrażą zgodę zamieścimy nagranie na stronie. |
||||||||||||||
|
wososh
administrator
|
juz o tym pomyslelismy - mamy gotowych wyslannikow, ktorzy zaraportuja nam na forum spotkanie :) zosh, skoro bedziesz, rowniez na Twoja relacje liczymy.
|
||||||||||||||
|
zosh
webmaster
|
Zaiste przybędę
|
||||||||||||||
|
kwolus
metamielocyt
|
Hmm jak nastroje po tym spotkaniu? Bo podobno bardzo pesymistycznie było?
|
||||||||||||||
|
Jasna
moderator
|
Hmm przesłanie głowne: Nie przestawajcie sie uczyć...
To tak bardzo w skrócie. Myślę, że ktoś wystąpi z lepszym podsumowaniem. |
||||||||||||||
|
Piotrrrrrrr
mieloblast
|
czekamy na relację
|
||||||||||||||
|
zosh
webmaster
|
Cóż ... według mnie na spotkaniu pod tytułem "analityka i co dalej" nic nowego oprócz tego co już wiemy nie zostało powiedziane.
Koniecznie chcecie podsumowania? Oto ono: 1. Prof. Naskalski. Powinniśmy mieć większe możliwości pracy w obszarze cytologii. Pracujcie w firmach medycznych. Za granicą od razu do wzięcia są miejsca pracy, a i owszem, ale w roli technika. 2. Prof. Stępniewski. Krawat powien sięgać do paska. W przypadku gdy pracowca odbiera telefon należy wyjść i wrócić po zakończeniu przez niego rozmowy. 3. Prof. Sztefko. Nie pracujcie w firmach medycznych. Wyjeżdzajcie za granicę. Jeżeli jednak do 10 lat nie wrócicie, nie macie czego szukać w Polsce. W rozmowie z lekarzem zawsze przegracie, winne zawsze jest laboratorium. 4. Dr Barbara Maziarz. Wpisu na listę diagnostów może dokonać również mgr analityki medycznej nigdzie niezatrudniony. |
||||||||||||||
|
torchoł
metamielocyt
|
uzupelnienie prof. Stępniewskiego:
krawat jest idealny do przenoszenia gotówki |
||||||||||||||
|
wososh
administrator
|
No bardzo rozsądna rada, tylko wiedza wiedzą, a rynek rynkiem - i tu rządzą odmienne prawa. Niestety odnoszę wrażenie, że po skończeniu analityki zostajemy na delikatnym "lodzie". Bo ani nasza "wiedza" nie stanowi atutu, ani pozycja na rynku usług medycznych nie jest uprzywilejowana. Zaznaczana wielokrotnie przez prof. Naskalskiego potrzeba "umedycznienia" studiów na analityce jest o tyle słuszna, o ile zmieniłby się jednocześnie status diagnosty laboratoryjnego - na osobę bardziej samodzielną i decyzyjną. Konsekwencją byłaby i większa odpowiedzialność i automatycznie wyższa płaca. Raczej fikcja, bo potrzeba byłoby poważnej restrukturyzacji medycyny w ogóle. Teraz wyobraźcie sobie, kim jest człowiek po ukończeniu pięcioletnich studiów "medycznych", wg takiego modelu. Półmedykiem bez stażu. Co może? Niewiele, bo jego awans zawodowy blokuje niska znajomość technik laboratoryjnych (=rozwiązywanie problemów, wychwytywanie błędów, optymalizacja pracy). Trudno w tych warunkach mówić o stanowisku "lidera". Dobrym ratunkiem byłoby ułatwienie dostępu do specjalizacji - i rozszerzenie uzyskiwanych później uprawnień. Czy środowisko diagnostów w Polsce wystarczająco wiele czyni w tym kierunku? Pozostawiam pytanie otwartym - można się zastanowić patrząc na lekarzy tłumnie odbywających (po stażu!) specjalizację, odbierających za free nie tylko prenumeratę mp ale rozchwytywanych i zapraszanych na sponsorowane konferencje i sympozja... No i celna uwaga prof. Naskalskiego "przyroda nie zna próżni". Nie ma co liczyć na to, że wspaniałe przepisy popełniane przez zarząd KIDL zagwarantują nam niszę rynkową. Kto zostanie zatrudniony w specjalistycznym labie mikrobiologicznym? Analityk, czy absolwent biologii komórki, który całe studia spędził nad hodowlami? Albo kogo zatrudnią w laboratorium genetycznym? Analityka, czy biotechnologa, który PCR zakłada w pół minuty jedną ręką i za chwile analizuje wyniki sekwencjonowania? To prawo rynku a nie mrzonki o wyjątkowym przywileju wydawania wyniku... |
||||||||||||||||
|
Piotrrrrrrr
mieloblast
|
dla mnie jako pierwszoroczniaka pozstaje nadzieja, że za 5 lat będzie 'chociaż' łatwiejszy dostęp do specjalizacji )
|
||||||||||||||
|
zosh
webmaster
|
Na wszystko jest jakaś rada ... Według mnie kierunek analityki medycznej nie powinien istnieć, powinien zostać zlikwidowany, diagnostyka laboratoryjna powinna być specjalizacją dla lekarzy.
Kim jest diagnosta pozbawiony kontaktu z pacjentem - jest lekarzem bez rąk i nóg, a czasem i bez głowy. Dalsze umedycznianie naszego kierunku spowoduje, że jeszcze bardziej oddalimy się od nowoczesnych technik i metod. Natomiast ugenetycznianie, czy poświęcanie więcej godzin na przedmioty typu biologii molekularnej zrobi z nas biotechnologów. Po co zatem tworzyć coś co już istnieje? |
||||||||||||||
|
wososh
administrator
|
myślisz, że wielu by się skusiło? chyba nie daliby rady - nie starczyłoby im cierpliwości. najbardziej pragnący odosobnienia lekarze wybierają diagnostykę obrazową i to im wystarcza :) analityka powinna kształcić techników w studium trzyletnim. 90% zajęć powinno odbywać się przy stole laboratorynym - reszta mogłaby zostać przeznaczona na gadanie smutów na seminariach. nie na odwrót... |
||||||||||||||||
|
kwolus
metamielocyt
|
Powiedzcie mi w takim razie co my tu robimy? Studia są cholernie ciekawe ale męczy mnie myśl że będę tyrał 5 lat żeby zdobyć wykształcenie które nie daje prawie żadnych perspektyw.
Wy dochodzicie do tych wniosków to dlaczego ludzie którzy mają kompetencje aby to zmienić nie wpadną na konieczność zmian? |
||||||||||||||
|
'Analityka... i co dalej?' |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.