Chemia Organiczna

Czego można się spodziewać na ćwiczeniach, trwających aż 4 godziny Shocked

oraz na seminariach?

jakie książki polecacie?

bo trzeba się już pomału nastawiać psychicznie na nowy semestr Wink

czasem tych 4 godzin będzie brakowało na dokończenie ćwiczenia lub identyfikacji...
pierwsze kolokwium po 4 (?) ćwiczeniach z metod oznaczania temperatury topnienia, temperatury wrzenia, destylacji, ekstrakcji + konkretne kolokwium z teorią spektro + identyfikacja (spektro też) - raczej były dwa kolokwiam ale ręki sobie nie dam za to uciąć
na ćwiczeniach korzystaliśmy z "ćwiczeń z preparatyki i analizy organicznej" i było ok, pozostałe tablice potrzebne do identyfikacji są na sali
co do seminariów zmieniła się sala i czasem prowadzący Smile

trzeba nauczyć się pisać ładne i sensowne sprawozdania, które często wracają do poprawy, to jednak kwestia czasu

a co robi się na seminariach?

i dzięki za szybką odpowiedź Wink

nie mieliście seminariów w pierwszym semestrze ?
mieliśmy seminaria z bardzo miłym asystentem, realizowaliśmy materiał ze skryptu prof Bojarskiego, wiele można było się na nich nauczyć, co jakiś czas były kolokwia, wszystko pod kątem egzaminu oczywiście
wspomnienia mam raczej miłe z tego co pamiętam

mieliśmy z ogólnej... czyli tutaj też nas czeka liczenie?

chyba program studiów się zmienił, nie mam przy sobie książeczki z programem studiów, ciężko mi powiedzieć... u nas chemia organiczna na I roku trwała 2 semestry
na chemii organicznej jest coś trudniejszego niż liczenie - spektroskopia (w odmianach UV/VIS, IR, MS, NMR) co na początku sprawiało pewną trudność, jednak dobre opanowanie podstaw i zrozumienie tematu daje dużo frajdy z identyfikacji związków na podstawie widma (można zabawić się w małego detektywa) takie zadania pojawiają się też na kolokwiach i egzaminie

brzmi nieco przerażająco Confused

mam tylko nadzieję, że nie mamy przerobić w pół roku, to co wy w rok Confused

aga, pewnie mamy Very Happy

nie mam pojęcia Smile

z pewnością zaszły pewne zmiany w programie przedmiotu, o czym przekonacie się sami
może ktoś z II roku napisze jak to było w zeszłym roku

żartowałaś, prawda? ściana

ej nie straszcie, bo mnie już sam harmonogram z analitycznej o zawał serce przyprawił Sad

Nie pamiętam dokładnie czy na seminariach były jakieś zadania, jeśli tak to raczej mało, głównie teoria. Naprawdę nie ma się czego bać, prowadzący są bardzo życzliwi i przychylni studentowi, organiczna to jeden z nielicznych przedmiotów, które wspominam najmilej. Głowa do góry Wink

skoro tak to moze nie jest tak zle...u nas po tym semestrze mamy egzamin wiec tak jakby scisneli to Sad

yasmine, dzięki za pocieszenie Smile

oby było tak jak mówisz. chociaż na początku to wszystko jest czarną magią Neutral

Chemia organiczna to chyba jeden z przedmiotów które najmilej wspominam;-)Polecam chodzić na wykkłady bo w zasadzie egzamin był z wykładów(no moze poza spektroskopią).Cwiczenia polegały na tym,ze trzebbyło wykonać obowiazkowo 5 lub 6(nie pamiętam dokłądnie)ćwiczeń.Na niektórych ćwiczeniach zdązyło się wykonać dwa a czasem nawet jednego się nie zdążyło;-)ogólnie wszystko jest do przejscia;-).Jeżeli chodzi o kolokwia to radze sie przygotowywac z tego co było na seminariach...:-)aa...i polecam książke Hart'a mi osobiście bardzo dobrze się z niej uczyło;-)