Staże kliniczne

Pompi napisała:

Duży plus dla Pani doktor, która dzisiaj prowadziła zajęcia na Klinice Chorób Metabolicznych. Właśnie tak powinny wyglądać staże!!!

Zosh napisała:

A my byliśmy na resekcji nowotworu jelita grubego, żeśmy się przebrali i powąchali zapaszku od krojenia nożem term. Wink ale pompi załóż może ten temat, nie w ogłoszeniach bo tu nikt Ci nie odpowie, z racji tego iż mogą tu pisać tylko moderatorzy:)

Staż z hemato nie był lajtowy. Osoby o słabych nerwach przestrzegamy przed zapuszczaniem się na samotne eskapady po klinice hematologi. Można paść ofiarą pana i władcy tej twierdzy, władającego pięcioma mln erytrocytów w µL krwi, gotowego do egzekwowania wiedzy na każdym kroku w iście potępieńczy i makabryczny sposób.

na ginekologii okazalo sie ze mamy staz z anestezjologii i pan anestezjolog kazal nam sie przebrac do asystowania przy operacji.na szczescie dal sie przekonac ze nam to sie w zyciu raczej nie przyda a moze sie nie korzystnie odbic na psychice.cale szczescie tańczę

Szkoda, że wczoraj nikt nie dał znać innym osobom żeby wzieły dodatkowe fartuchy Sad

Dzisiejsza grupa była zainteresowane asystą przy zabiegu...