|
| polityka | |
zosh
webmaster
Dołączył: 23 Cze 2005 |
Posty: 792 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Krk/N.Sącz |
|
|
Wysłany: Śro 12:26, 31 Maj 2006 |
|
|
|
|
|
.... czyli offtopic z chemii klinicznej ... cd ...
....
minimalista napisał
I to jest piękne, że jak chcecie to potraficie. W sumie jak niezapomniana audycja Kaczkowskiego MINI-MAX. Gratuluję.
Jednak podawanie odpowiedzi ogranicza inwencję innych i uczy korzystania z bryków. Jak widzę macie dostęp do sieci i wielu/e z was bardzo sprawnie się posługuje komputerem. MAX - niech sami szukają - może obudzą w sobie ciekawość świata. |
maksymalista napisał
Dla mnie przywodzi to na myśl kanał MINI-MINI (dostępny w sieciach kablowych). Inwencja wydaje się być dość ograniczona i sprowadza się do ustalania (przekazywania) poprawnych odpowiedzi na 5 minut przed zajęciami, a kto ją wykazuje może poszerzyć swoją wiedzę np. o rok wynalezienia wanny z hydromasażem czy biografię Paderewskiego. Budzenie ciekawości świata u dwudziestoletnich studentów wyższej uczelni, którzy nie znają swoich wicepremierów to heroiczna praca raczej dla specjalistów i to przy wątpliwym efekcie końcowym. |
zosh napisał
maksymalista napisał: | Budzenie ciekawości świata u dwudziestoletnich studentów wyższej uczelni, którzy nie znają swoich wicepremierów to heroiczna praca raczej dla specjalistów i to przy wątpliwym efekcie końcowym. |
Lepper, Giertych, Gilowska, Dorn ... niekoniecznie mogą być dobrymi "stymulatorami" poznawania świata. Nieznajomość wiceministrów="wypięcie się na politykę" może i jest aspołecznym zachowaniem, ale wygodnym. Życie w niewiedzy, jest życiem spokojniejszym.
W świecie pozbawionym TV, radia (popsuty głośnik), z kiepskim transferem neta, z nikłymi szansami na dobry streaming ... pozostaje życie w niewiedzy lub gazeta ...
a i jeszcze to>>>>> w celu przybliżenia światu postaci wicepremierów
więcej pod tym adresem
polecam >>>>>>> |
maksymalista napisał
WICEPREMIERZY oczywiście nie muszą być stymulatorami poznawania świata, co nie zmnienia faktu, że nami rządzą, a przecież dobrze jest wiedzieć kto nami rządzi. I to niezależnie czy oni nam się podobają czy nie. Nawet chcąc ponarzekać czy "się wypiąć" dobrze jest wiedzieć na kogo. Brak zainteresowania polityką nie musi być tożsamy z nieznajomością wicepremierów, tak jak brak zainteresowania integracją europejską nie musi oznaczać nieznajomości krajów leżących w Europie. A aspołeczność tej niewiedzy może tylko uderzyć w "nieznającego". Życie w niewiedzy jest może spokojniejsze, ale napewno uboższe.
[link widoczny dla zalogowanych] |
maksymalista napisał
Dla równowagi i oględnego obiektywizmu proszę zosh o sylwetki pozostałych wicepremierów.
Zwracam też uwagę na fakt, iż niewątpliwy sukces Leppera (od prostego rolnika do prostego wicepremiera) był, jak to w demokracji bywa, możliwy dzięki wyborcom. Może gdyby społeczeństwo "nie wypinało się" na politykę mielibyśmy innych wicepremierów? |
zosh napisał
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
req napisał
maksymalista napisał: | Budzenie ciekawości świata u dwudziestoletnich studentów wyższej uczelni, którzy nie znają swoich wicepremierów to heroiczna praca raczej dla specjalistów i to przy wątpliwym efekcie końcowym. |
"ja mam 20 lat, ty masz 20 lat, przed nami 7 niebo" ? nie. (a szkoda)
może ew. "a świstak ma dożywocie"
programowo dwudziestki to my a niektóre przypadki nie dadzą się zaintrygować wicepremierami (w tym ja) ani teraz, ani za 2 lata, ani nigdy ps. jest "nas" więcej
nie zamierzam rozstrzygać czy to źle czy dobrze, jednak taki jest stan faktyczny |
|
|
|
|
|
| | |
zosh
webmaster
Dołączył: 23 Cze 2005 |
Posty: 792 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Krk/N.Sącz |
|
|
Wysłany: Śro 18:01, 31 Maj 2006 |
|
|
|
|
|
"Dwadzieścia kilka lat
Ciągle w nic nie wierzę
Dwadzieścia kilka lat
Niczego nie dokonałem
Dwadzieścia kilka lat
Żadnych na przyszłość planów
Dwadzieścia kilka lat
Żadnych ideałów"
można ponarzekać, ale po co?
20 czy 30 czy 40 lat w każdym wieku można wszystko negować i wszystko deprecjonować
A co do polityki i tego, iż ktoś musiał wybrać Leppera skoro zrobił taką karierę to zgadzam się z tym w zupełności. Nie zgadzam się natomiast z tym iż miałoby to wynikać z braku zainteresowania wyborców sytuacją polityczną.
Sądzę, że w wielu przypadkach było na odwrót. Nadmierne przesycenie sprawdzonymi w akcji postaciami, niezadowolenie z poprzednich rządów, zrobiły swoje. Wybrano opcję której do tej pory nikt nie próbował.
Nadzieja bowiem podobno umiera ostatnia.
Zresztą, my tu przeżywamy, a władza mimo medialnej nienawiści stanowi grono bankietowych znajomych, bardzo do siebie podobnych.
Nie uwierzę też, że pod rządami innej partii sytuacja Polski byłaby dużo lepsza. Poczekamy, może w ramach kolejnej partyjnej rotacji kto inny przejmie władzę.Wtedy będzie czas na porównania.
|
|
|
| | |
isu
mielocyt
Dołączył: 27 Cze 2005 |
Posty: 100 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Opoczno |
|
|
Wysłany: Śro 19:33, 31 Maj 2006 |
|
|
|
|
|
no taaaak, no....
ale ja już chyba jako ostatnia powinnam się na ten temat wypowiadać, zresztą chyba trzeba przyznać, że w polityce czasem ciężko zachować twarz i robić tylko to, co uważałoby się za słuszne, bo liczą się różne względy, okoliczności, potrzeby i możliwości i na pewno łatwiej jest oceniać niz nawet zaproponować coś konstruktywnego. ale politycy zajmują się tylko tym i powinni się na tym znać, nie to co zwykli obywatele tak, jak piłkarze reprezentacji, na pewno ich głównym zajęciem jest ćwiczenie gry w piłkę, a im też nie wychodzi...
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
|
|
|
| |